Wilhelm Sasnal w CSW
„Listopad 1999” to zarówno tytuł jednego z komiksowych zapisów z życia codziennego wykonywanych wówczas przez Wilhelma Sasnala w formie przypominającej zeszyt szesnatokartkowy, jak i czas, kiedy realizowana była pierwsza duża indywidualna wystawa jego obrazów w CSW.
W pracy tej zapisane zostały przeżycia i doświadczenia artysty i Anki, jego żony, z tego okresu czasu. Działo się to w kilka miesięcy po dyplomie i jednocześnie z wystawą „Bielska Jesień”, na której artysta otrzymał nagrodę główną, dzięki której zdobył wtedy środki na życie.
Zapisane zostało w niej to, co przeżył i czego doświadczył artysta podczas prac nad realizacją swojej dużej wystawy, pośród wystaw prac Tony’ego Ourslera, Rebeki Horn i Jana Fabre’a. To jedyny zapis z tych prac. Innego nie ma.
Wystawa o prostym i zwyczajnym tytule „Malarstwo” prezentowana była w dwóch przestrzeniach Zamku Ujazdowskiego. Przez pierwsze dwa - trzy tygodnie prezentowana była w Galerii 2 w kuluarze zachodnim, przez pozostałe tygodnie prezentowana była na parterze Zamku Ujazdowskiego, w salach, w których jakiś czas później prezentowana była historia samego zamku i Szpitala Ujazdowskiego.
Nie było to zamierzone, bynajmniej. Było to nieoczekiwane i niespodziewane, ale dzięki temu wystawa stała się dwiema różnymi wystawami. Nie ma niestety dokumentacji z pierwszej wystawy, tej z pierwszego piętra, jest dostępna tylko dokumentacja z drugiej wystawy, tej na parterze.
Wątkiem dominującym w obydwu wystawach, w których część obrazów powtarzała się, była muzyka: fascynacje muzyczne artysty, związane nie tylko z ich warstwą słowno-dźwiękową, lecz również, a w wypadku wystawy malarstwa przede wszystkim, wizualną – okładkami płyt, sprzętem muzycznym, różnymi jego częściami.
Towarzyszącym wystawie przedmiotem było zaprojektowane przez artystę zaproszenie w formie okładki do kasety magnetofonowej, które umieszczone zostało we wnętrzu pudełka – kasetki do takiej taśmy.
Wszystko to kierowało uwagę w stronę muzyki, w stronę utworów odtwarzanych z płyt i kaset z tego czasu, i nie tylko z tego czasu, w ciszy, która pozwalała przywoływać w pamięci te utwory lub ich fragmenty.
Jedynym obrazem „niemuzycznym”, albo z niepokojąco odmienną „muzyką”, był obraz pt. „Samoloty” (1999) przedstawiający lecącą pośród wybuchających pomiędzy nimi pociskami przeciwlotniczymi eskadrę samolotów.
To najbardziej znany obraz Wilhelma Sasnala z tej wystawy. Znany i rozpoznawalny wtedy dzięki cenie jaką uzyskał na aukcji w nowojorskim domu aukcyjnym Christie’s w 2007 roku.
Do kuluaru południowego Galerii 2 CSW artysta powrócił w 2000 roku na wystawie „Scena 2000”. Nie rekonstruował jednakże ekspozycji z 1999 roku, nie miał do dyspozycji całego kuluaru, lecz przygotował inną, w pewnym sensie i w pewien sposób nawiązującą do obrazu „Samoloty”.
W przestrzeni tego kuluaru artysta umieścił obrazy oraz jeden obiekt, które przedstawiały sceny z wypadków – tuż przed nimi lub przed nimi, jak w wypadku obrazu „Płonący Concorde widziany z okna samochodu” czy „Kursk”, albo po nich, jak w wypadku obrazu „Lockerby”, „Szczątki samolotu”, „Śmierć Toda Surmona” czy „Samochód wbity w bibliotekę”.
Tym razem można było w ciszy odczuć grozę katastrof spowodowanych przez przypadek, przypadkowo, czy to w wyniku nieuwagi, zaniedbania, o czym przypominał leżący na podłodze obiekt – wykonana w skali 1:1 metalowa żółta listwa – przedmiot, który doprowadził do katastrofy Concorde’a, czy to w wyniku zamachu terrorystycznego, którego ofiarami były osoby, które leciały tym, a nie innym samolotem, i mieszkańcy miasteczka, których śmierć spowodowały szczątki samolotu, w którym, gdy przelatywał nad tą miejscowością, wybuchła bomba, o czym przypominał obraz „Lockerby”.
Kolejnym wydarzeniem w CSW, w którym brał udział Wilhelm Sasnal w okresie 1999 – 2001 była „Niedziela w Zamku Ujazdowskim” w marcu 2001 roku, której kuratorką i organizatorką była Joanna Rentowska.
Ostatnią dużą prezentacją prac Wilhelma Sasnala w CSW była jego indywidualna wystawa pt. „USA”. Została ona zorganizowana w 2006 roku w ramach projektu „W samym centrum uwagi”, którego celem była prezentacja twórczości najwybitniejszych artystów polskich.
Zrealizowana została ona po pobycie artysty wraz z Anką i ich synem w Marfie w Teksasie, w USA, na rezydencji artystycznej w 2005 roku na zaproszenie założonej przez Donalda Judda Chinati Foundation.
Zaprezentowane zostały na niej w salach Galerii 2 CSW, tym razem bez przylegającego do nich kuluaru, przede wszystkim filmy zrealizowane przez artystę w Stanach Zjednoczonych, w tym m.in. film pt. „Mojave”, przedstawiający Ankę z synem wędrującymi pomiędzy wrakami samolotów składowanymi na pustyni Mojave. W ścieżce dźwiękowej do tego filmu artysta wykorzystał utwory z polskich filmów z lat 1950tych.
W ten sposób, można byłoby powiedzieć, jakby domknięte zostały wątki z listopada 1999 roku, czasu pierwszej wystawy artysty w CSW.